Klasyk na co dzień

Strona o youngtimerach z lat 80. i 90., którymi można jeździć na co dzień

FordTesty

Test klasyka: Ford Cougar 2.0 16v 2002 – mało znany wielki kot

Ford Cougar pojawił się na rynku w 1998 roku jako następca modelu Ford Probe. Bazą do jego konstrukcji było podwozie Forda Mondeo w sportowej wersji ST200, z którym Cougar dzielił około 70% części. Auto zaprojektowano w nowym stylu Forda – New Edge – reprezentowanym również przez takie modele jak Focus, Puma czy Mondeo Mk3. Pojazdy utrzymane w tej stylistyce charakteryzowały się ostrymi liniami oraz dużą liczbą trójkątnych i zakrzywionych elementów.

Producent przyłożył dużą wagę do projektu Cougara, który – w przeciwieństwie do innych coupé, takich jak Peugeot 406 Coupé czy Opel Calibra – otrzymał także oryginalne wnętrze. Samochód był produkowany w USA przez markę Mercury i oferowany na tamtejszym rynku jako ósma generacja modelu Mercury Cougar (pierwszy Cougar pojawił się w 1967 roku). Do Europy trafiał natomiast jako Ford Cougar.

Niestety, w przeciwieństwie do odnoszącego sukcesy Focusa, Cougar nie zdobył uznania ani w Europie, ani w Stanach Zjednoczonych. Słaba sprzedaż doprowadziła do zakończenia jego produkcji już po czterech latach i przyczyniła się do przyspieszenia decyzji o likwidacji marki Mercury.

Testujemy unikalną wersję z ostatniego miesiąca produkcji/sprzedaży w Europie, czyli stycznia 2002 r.

Z przodu to prawdziwy kot. Stylistyka nawiązuje do Focusa I i Pumy. Co ciekawe (i słuszne) maska nie jest otwierana kluczykiem.
Linia boczna tego auta jest całkiem ciekawa, choć czy na pewno proporcjonalna? Na pewno ciekawie odbija światło z powodu licznych przetłoczeń. Warto zwrócić uwagę na trójkątne klamki.
Z tyłu dominują trójkątne światła i masywny zderzak.

Jak wygląda?

Ford Cougar wygląda bardziej jak płaszczka niż kot – kotem jest właściwie tylko z przodu, za sprawą emblematu. To samochód o długości niemal 4,7 metra, dość szeroki (1,78 m) i wyjątkowo niski (1,35 m), co sugeruje dobre właściwości jezdne. I rzeczywiście, prowadzi się świetnie – więcej na ten temat w rozdziale „Jak jeździ?”. Niestety, producentowi nie udało się osiągnąć korzystnego współczynnika oporu powietrza – Cx=0,35 – co wypada blado w porównaniu na przykład z Oplem Calibrą (Cx=0,26).

Deska rozdzielcza w wersji poliftowej jest wykonana ze znacznie lepszych materiałów. Zmieniona kierownica z wielkim logo Cougara jest bardzo poszukiwana.

Fotele są bardzo wąskie, zdecydowanie przeznaczone dla osób o szczupłej budowie – aż trudno uwierzyć, że zaprojektowali je Amerykanie. Świetnie trzymają w zakrętach, nie męczą (szczupłych) pasażerów nawet podczas dłuższych podróży, a ich tapicerka cechuje się wysoką trwałością. W modelach sprzed liftingu z 2002 roku stosowano inny, mniej trwały wariant foteli, który często poddawano krytyce.

Z tyłu praktycznie nie da się siedzieć ze względu na bardzo małą przestrzeń na głowę (szyba).

Przód kabiny Forda Cougara oferuje naprawdę dużo miejsca we wszystkich kierunkach. Siedzi się nisko, głęboko – typowo dla samochodów o sportowym zacięciu – a przestrzeń na nogi jest bardzo obszerna. Z tyłu natomiast jest wyjątkowo ciasno, zwłaszcza nad głową – jeśli mamy więcej niż 1,50 m wzrostu (a zwykle mamy), to głowa opiera się o szybę, co zmusza do siedzenia bokiem. Przestrzeń na nogi również nie rozpieszcza. Pod tym względem Cougar to klasyczne coupé typu 2+2, z dużym bagażnikiem.

Środkowa część deski rozdzielczej: ciekawie zaprojektowany komputer sterowania klimatyzacją w okrągłym polu, wyżej okrągły moduł sterowania komputerem pokładowym i takież nawiewy.

Wnętrze zasługuje jednak na spore uznanie. Przede wszystkim dlatego, że Ford zaprojektował dla Cougara indywidualną deskę rozdzielczą, nie korzystając z gotowych rozwiązań – jak w przypadku Pumy (deska Fiesty) czy wielu konkurentów, np. Opla Calibry czy Peugeota 406 Coupé, które przejęły deski z wersji sedan. Taki recykling zdarza się nawet w segmencie premium (np. BMW serii 3 Coupé). Czy deska Cougara jest ładna, to kwestia gustu – pewne jest, że została zaprojektowana ciekawie: warto zwrócić uwagę na okrągłe wloty powietrza, rzadko spotykane w latach 90.

Czteroramienna poliftowa kierownica
Ciekawa stylizacja drzwi, taka trochę retro. Na uchwycie znaczek Cougara, na dole filc odporny na uszkodzenia. Całość sprawia bardzo dobre wrażenie pod względem trwałości.

Dobrze prezentują się także kontrastowe przejścia kolorystyczno-materiałowe na środku deski (ulepszone po liftingu), dzięki którym uniknięto dużych, jednolitych powierzchni z plastiku. Na konsoli środkowej znajdziemy panel radia (w tym egzemplarzu Ford 6000), a powyżej umieszczono panel sterowania automatyczną klimatyzacją z ciekawie zaprojektowanym układem – po bokach pokrętła, w środku kolisty panel sterujący temperaturą, obiegiem powietrza i wyświetlacz ciekłokrystaliczny. Wyżej umieszczono drugi okrągły panel do obsługi komputera pokładowego, obok którego znajdują się przyciski wyłączania kontroli trakcji oraz ogrzewania przedniej (specjalność Forda) i tylnej szyby.

W Cougaracg Ford stosował radio Ford 6000.

Trzeba przyznać, że stylistyka zarówno zewnętrzna, jak i wewnętrzna Cougara została oparta na geometrii trójkątów i kół – trudno znaleźć inne auto o tak spójnym wzornictwie, nawet w ofercie samego Forda.

Przyciski podgrzewania foteli sprawiają wrażenie dokładanych później.
Czytelne zegary wersji poliftowej.

Wracając do deski rozdzielczej – zegary są bardzo czytelne. Przed liftingiem w 2000 roku stosowano inny krój cyfr, później go unowocześniono i dodano białe tło tarcz. Kontrolki ostrzegawcze rozmieszczono łukowato po bokach zegarów – całość prezentuje się estetycznie. Niestety, dźwigienki przy kierownicy sprawiają wrażenie wykonanych z taniego plastiku i wydają wyraźny trzask przy przełączaniu. Wiele detali wnętrza zapożyczono z innych modeli Forda, zarówno amerykańskich, jak i europejskich – przykładowo przyciski do elektrycznego sterowania szybami pochodzą z Forda F-150.

Wyposażenie
Ford Cougar już w momencie swojej premiery w 1998 roku zaskakiwał bogatym wyposażeniem. Było to pierwsze duże coupé wyposażone aż w cztery poduszki powietrzne. Ponadto na pokładzie znajdziemy: automatyczną klimatyzację, skórzaną kierownicę (przed liftingiem stosowano nieco inny jej wzór), elektrycznie sterowane szyby i lusterka, wspomaganie kierownicy, system ABS oraz kontrolę trakcji.

Bagażnik
Pod względem pojemności bagażnika Ford Cougar to całkiem praktyczne auto. Do dyspozycji mamy 428 litrów przestrzeni oraz dzielone i składane oparcie tylnej kanapy, które można złożyć również od strony bagażnika. Wadą jest niewielki i wysoko umieszczony otwór załadunkowy, wynikający z masywnego zderzaka.

Wielka klapa, ale ciasny otwór załadunkowy bagażnika.
Przyciskiem można złożyć tylną kanapę z bagażnika.

Widoczność

Auta typu coupé z zasady nie zapewniają dobrej widoczności na boki i do tyłu – nie inaczej jest w przypadku Cougara. Można wręcz powiedzieć, że jest nieco gorzej niż zwykle, ponieważ nadwozie jest masywne i trudno precyzyjnie ocenić, gdzie kończy się karoseria. Na plus zasługują natomiast trójkątne lusterka boczne – są całkiem praktyczne, z pewnością bardziej funkcjonalne niż stylizowane, małe lusterka montowane w ówczesnych modelach Alfy Romeo.

Jak jeździ?

Ford Cougar występował w dwóch wersjach silnikowych: 2.0 16V oraz 2.5 V6. Istniały też prototypy wersji ST200, ale projekt zarzucono, a egzemplarze rzekomo zniszczono – mimo to widzieliśmy kiedyś taki model na sprzedaż. Testowaliśmy podstawową jednostkę napędową o mocy 136 KM. To dobrze znany i ceniony silnik Forda z serii Zetec.

Silnik 2.0 to trwała i dość oszczędna jednostka, zapewniająca przyzwoite, ale nie oszałamiające osiągi.

Rodzina silników Zetec, obejmująca jednostki o pojemnościach od 1.6 do 2.0 litra, została zaprojektowana w latach 80., a do produkcji trafiła w 1991 roku, debiutując wraz z nowym Fordem Escortem. Od 1998 roku wytwarzano drugą generację tych jednostek – oznaczoną jako Zetec-R – i to właśnie ona napędza testowanego Cougara.

Silnik 2.0 Zetec-R montowano również w innych modelach Forda, takich jak Mondeo czy Focus, w tym w sportowych wersjach RS oraz ST170. Produkcję tej jednostki zakończono w 2004 roku wraz z wycofaniem pierwszej generacji Focusa. Zastąpiła ją nowa generacja silników z rodziny Duratec.

Moc131 KM
Maksymalny moment obrotowy170 Nm/4000 obr./min.
Przyspieszenie 0-100 km/h10,2 s.
Prędkość maksymalna209 km/h
Elastyczność 60-100 km/h na IV biegu13,1 s.
Elastyczność 80-120 km/h na V biegu19,2 s.

Charakterystyka jednostki napędowej

Silnik 2.0 Zetec-R lubi wysokie obroty. Maksymalny moment obrotowy osiąga przy około 4000 obr./min, a poniżej 3000 obr./min niewiele się dzieje. Aby uzyskać dobrą dynamikę, trzeba „wkręcić” silnik na wyższe obroty – co robi chętnie i płynnie. Czerwone pole na obrotomierzu zaczyna się powyżej 6000 obr./min.

Producent deklaruje przyspieszenie od 0 do 100 km/h w około 10 sekund oraz wysoką – jak na moc tej jednostki – prędkość maksymalną wynoszącą 209 km/h. Słabsza elastyczność przy niskich obrotach sprawia, że auto przeciętnie wypada w testach dynamicznych. W codziennej jeździe subiektywne odczucia są jednak lepsze, gdy silnik pracuje w wyższych zakresach obrotów.

Warto wspomnieć o trwałości: testowany egzemplarz miał rzeczywisty przebieg ponad 300 tysięcy kilometrów, a silnik wciąż pracował bardzo dobrze. Podczas jazdy z prędkością 100 km/h obroty silnika wynoszą około 3000 obr./min, a przy 120 km/h – około 3200 obr./min. Mimo to, przy prędkościach autostradowych auto nie jest męczące – Cougar jest dobrze wyciszony i zachowuje stabilność.

Średnie spalanie8,2 l/100 km (producent)
Spalanie w trasie6,1 l/100 km (producent) 5,5 l/100 km (pomiar – najniższe spalanie w trasie)
Spalanie przy 100 km/h6 l/100 km (pomiar)
Spalanie przy 120 km/h6,8 l/100 km (pomiar)
Spalanie w mieście11,6 l/100 km (producent)

Spalanie i właściwości jezdne

Silnik 2.0 Zetec-R pokazuje dwa oblicza, jeśli chodzi o zużycie paliwa. W mieście potrafi być zaskakująco paliwożerny – spalanie sięga nawet 11–12 l/100 km lub więcej. Trzeba pamiętać, że auto jest dość ciężkie (1316 kg) i potrzebuje energii, by się rozpędzić.

Natomiast w trasie jednostka ta okazuje się zaskakująco oszczędna. Podczas testów udało się osiągnąć zużycie na poziomie 5,5 l/100 km, a przy stałej prędkości 120 km/h spalanie wyniosło nieco poniżej 7 l/100 km – to bardzo dobry wynik.

Cougar jeździ tak, jak wygląda – to zwinny, poręczny samochód, świetnie trzymający się drogi w zakrętach i doskonale sprawdzający się w trasie. Zawieszenie jest bardzo twarde – z testowanych aut najbliżej mu do Mazdy MX-5; nawet modele takie jak BMW Z3 czy BMW serii 3 wypadają pod tym względem bardziej miękko. Przechyły nadwozia w zakrętach są minimalne, co pozwala na bardzo dynamiczne pokonywanie łuków. Wspomaganie układu kierowniczego jest odpowiednio dobrane – precyzyjne i skuteczne zarówno w mieście, jak i na autostradzie. Auto reaguje na każdy ruch kierownicy z dużą dokładnością.

Jest jednak druga strona medalu: twarde zawieszenie znacznie obniża komfort jazdy. Wszelkie nierówności, dziury i wyboje są wyraźnie odczuwalne w kabinie. Cougar najlepiej sprawdza się na równych nawierzchniach – autostradach lub dobrze utrzymanych drogach górskich. Na dziurawych drogach lokalnych to auto po prostu się nie sprawdzi.

Na tle konkurencji z drugiej połowy lat 90. układ hamulcowy wypada przyzwoicie. Na pochwałę zasługuje także dźwignia zmiany biegów – działa precyzyjnie i przyjemnie.

Trwałość

Stosunkowo szybko okazało się, że Ford Cougar, podobnie jak Mondeo Mk2, cechuje się umiarkowaną trwałością blacharską, a ceny używanych egzemplarzy zaczęły wyraźnie spadać. Korozja to główny problem tego modelu. Pojawia się najpierw na progach, a następnie atakuje błotniki, podłogę i mocowania amortyzatorów. Pod tym względem Cougar wpisuje się w typowy schemat „korodującego Forda” z przełomu lat 90. i 2000.

Mechanika wersji 2.0 jest stosunkowo prosta i łatwa w naprawie, ale należy pamiętać, że niektóre części są specyficzne wyłącznie dla Cougara i bywają znacznie droższe niż odpowiedniki z Mondeo.
Silnik 2.0 Zetec uchodzi za trwały i niezawodny – w naszym egzemplarzu, który przejechał ponad 300 tys. km, wciąż znajduje się w bardzo dobrej kondycji.

Wnętrze auta bywało krytykowane za niską jakość i trwałość materiałów, szczególnie w wersjach sprzed liftingu. Jednak w naszym egzemplarzu nic nie trzeszczy, a wszystkie przyciski działają prawidłowo.
Warto wspomnieć o typowej dla tego modelu usterce – awariach hamulca ręcznego, który często wymaga regulacji lub wymiany linek.

Sytuacja rynkowa

Ford Cougar jest obecnie rzadko spotykanym autem na rynku wtórnym. W momencie pisania tego artykułu udało się znaleźć zaledwie 10 ogłoszeń sprzedaży, z czego większość dotyczyła wersji z silnikiem 2.0. Znaczna część oferowanych egzemplarzy wyposażona jest w instalację LPG, co – jak w przypadku wielu silników Forda – może (choć nie musi) prowadzić do problemów, m.in. z powodu miękkich gniazd zaworowych.

Prawie wszystkie dostępne egzemplarze pochodzą z lat 90., a modele po liftingu są niezwykle trudne do znalezienia. Auta z ostatniego roku produkcji (2002), takie jak nasz egzemplarz, to prawdziwe rarytasy.

Cougar nieco odbił się już od dna cenowego – jeszcze kilka lat temu można go było kupić za około 2000 zł. Dziś za tę kwotę trudno znaleźć jakikolwiek większy samochód, nie mówiąc już o sportowym coupé.

Obecnie najtańsze egzemplarze Cougara kosztują nieco ponad 3000 zł, natomiast auta w stanie nadającym się do jazdy wyceniane są na około 5000 zł. Wersje z silnikiem V6 są zdecydowanie droższe i rzadsze, a przy tym również najczęściej występują z instalacją gazową.

Alternatywą może być sprowadzenie auta z zagranicy, choć przy tak niskich cenach zakup jest opłacalny jedynie w przypadku przeznaczenia pojazdu na własny użytek, nie w celach handlowych.

W Niemczech dostępnych jest stosunkowo dużo Cougarów – ceny zaczynają się od około 2000 euro za egzemplarze z silnikiem 2.0, a sięgają 5000 euro za zadbane auta z jednostką 2.5 V6. Wiele z nich ma przebieg poniżej 200 tysięcy kilometrów i znajduje się w dobrym stanie technicznym.

Podsumowanie

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ale przyczyny porażki Cougara były wieloaspektowe. Konkurencja w segmencie dużych coupé była wówczas bardzo silna, a sam Cougar nie został wyraźnie dostosowany ani do gustów amerykańskich, ani europejskich. To swego rodzaju hybryda – produkt globalnego koncernu, łączący elementy mechaniczne z różnych rynków z dość specyficzną stylistyką.

I właśnie ta stylistyka, choć nietypowa, dziś działa na korzyść auta – Cougarem naprawdę fajnie się pokazać, zarówno na zlocie, jak i na ulicy. To samochód bezsprzecznie niesztampowy, który przyciąga spojrzenia.

Krótki okres produkcji przełożył się na niewielką liczbę zachowanych egzemplarzy, co czyni Cougara interesującą propozycją dla kolekcjonerów i pasjonatów youngtimerów.
Jeśli tylko macie możliwość, warto poszukać wersji po liftingu – są one rzadkie, ale oferują kilka istotnych ulepszeń.

KategoriaMax.Ford Cougar 2.0
Stylistyka zewnątrz109
Stylistyka środek108
Jakość materiałów środek107
Fotele108
Obsługa108
Klimat w środku107
Ergonomia, widoczność107
Prowadzenie, zakręty109
Hamowanie107
Układ kierowniczy (precyzja)109
Komfort103
Dźwięk silnika106
Dynamika107
Radość z jazdy107
Spalanie107
Koszty utrzymania107
Unikatowość105
Prognoza cenowa106
Łącznie180127
Auto typu coupe to niebezpieczna sprawa…
SuperWebTricks Loading...