Test: Renault 19 cabrio 1.8 1994
Historia modelu
Renault 19 to jeden z najbardziej docenianych w historii marki modeli, a także jeden z liderów sprzedaży na rynku niemieckim wśród aut sprowadzanych. Zaprojektowane przez Giorgetto Giugiaro auto weszło do produkcji w 1988 r. Wersja cabrio powstała w 1992 r. tuż przed gruntownym liftingiem. Produkowana była w zakładach Karmanna w Niemczech. Wersje przedliftingowe są bardzo rzadkie, natomiast często spotyka się wersje ze zmienionym grillem. Wytwarzanie zakończono w 1996 r.
Przedmiot testu
Renault 19 cabrio w wersji silnikowej 1.8, pochodzi z 1994 r. Jest to bogato wyposażona wersja Exclusiv Trim-line. Auto w oryginalnym lakierze.
Stylistyka
Renault 19 było, zwłaszcza po liftingu, jednym z najbardziej udanych stylistycznie modeli francuskiej grupy, wypadającym bardzo korzystnie na tle ówczesnej starszej konkurencji (Peugeot 309, Ford Escort, VW Golf II). Dopiero nowe modele europejskich producentów z początku lat 90. stylistycznie „złapały” poziom Renault 19. Wersja cabrio była bardzo atrakcyjna wizualnie przez brak pałąka przeciwkapotażowego oraz ładnie zaprojektowany tył. Styliści uzyskali dość niski współczynnik oporu powietrza wynoszący Cx=0,33.



Nadwozie
Renault 19 to typowy kompakt pod względem wymiarów, mający nieco ponad 4 m długości. Na tle ówczesnych konkurentów auto było dość duże, dotyczy to także wersji cabrio (4162 mm), którą można łatwo porównać z odmianą cabrio Golfa III. Projektantom udało się stworzyć całkiem szerokie wnętrze z przodu (140 cm – tyle samo co… Volvo 940), natomiast z tyłu odmiana cabrio naturalnie jest węższa (128 cm). Podobnie jest z miejscem dla pasażerów – z przodu dużo miejsca na szerokość i nogi, z tyłu – na szerokość mało. Ale, ale… Zaskakuje duża przestrzeń na nogi pasażerów z tyłu (21 cm; więcej niż w niejednym Mercedesie z lat 80.). Tym autem naprawdę można było podróżować w cztery osoby. Może lepiej, żeby nie było to zbyt rosłe osoby z tyłu, ponieważ od kanapy do dachu (jeśli jest założony) mamy tylko 88 cm. Z przodu jest więcej miejsca nad głową.

Bagażnik, jak t w kabrioletach bywa, zbyt duży nie jest. Użytkowa pojemność to 255 l, przy rozłożonym dachu 360 l. Otwór ładunkowy dość wąski i położony wysoko nad ziemią (67 cm), ale chyba nikt tym autem pralki nie będzie woził.

W wersjach poliftigowych bardzo sympatyczna jest deska rozdzielcza, zdecydowanie jedna z ciekawiej zaprojektowanych wśród aut z tamtego czasu. Można by właściwie pomyśleć, że jest o kilka lat młodsza (w zestawieniu z deskami Peugeota 306, VW Golfa czy Forda Escorta). Obsługa jest bardzo łatwa, wszystkie przełączniki duże i dostępne bez problemu. Przyczepić się można co najwyżej do nisko położonego panelu wentylacji. Poza deską dziwnie rozmieszczono przycisk do sterowania lusterkami oraz przyciski elektryczne sterowania tylnych szyb, które znajdują się na tunelu środkowym w zasięgu pasażerów. Takie rozwiązanie z pewnością było tańsze niż umieszczenie ich przy oknach. Zegary na desce są bardzo czytelne, typowe (w pozytywnym sensie) dla wczesnych lat 90. Mały show robi wskaźnik poziomu oleju, który efektowanie zapala się po uruchomieniu silnika.






Niezwykle bogate jak na te lata jest wyposażeniu modelu. Testowana wersja wyposażeniowa to Exclusiv Trim-line, o czym producent poinformował na stosownych naklejkach na samochodzie. Exclusiv przejawia się w elektrycznie sterowanych szybach z przodu i z tyłu, elektrycznych lusterkach, światłach przeciwmgłowych przednich, poduszce powietrznej kierowcy i ABS. Jak na 1994 r. i klasę kompaktów był to bardzo wysoki poziom, typowy raczej dla klasy średniej. Oczywiście były również słabiej wyposażone odmiany.
Silnik
Auto napędza silnik 1.8 w wersji ośmiozaworowej o mocy 95 KM. Maksymalny moment obrotowy wynosi 142 Nm osiągany dość nisko, bo przy 2750 obrotach/min. Do 100 km/h auto według zapewnień fabryki rozpędza się w 11,9 s. Może to nie powala, ale silnik ma bardzo dobrą charakterystykę także przy wyższych obrotach. Nieźle wypada w trakcie wyprzedzania: od 60 do 100 km/h auto rozpędza się w 10,6 s. na IV biegu, a od 80 do 120 km/h w 16,2 s. na V biegu. To są wartości porównywalne ze 150-konnym BMW 520i (E34)! W ogóle silnik zaskakuje niezwykle pozytywnie, także pod względem kultury pracy i zużycia paliwa. Według danych producenta przy 90 km/h zużywa jedynie 6,2 l/100 km, przy 120 km/h – 7,9l/100 km, a w ruchu miejskim 10,8 l/100 km (ten ostatni wynik jest trochę słabszy). Prędkość maksymalna 178 km/h jest wystarczająca. Warto podkreślić współczesne działanie skrzyni biegów. Powtarzane w internecie narzekania na brak precyzji zmiany biegów w starych francuskich samochodach nie dotyczą tego modelu.

Podwozie
Auto testowaliśmy tylko na warszawskich drogach, więc tym razem opis będzie krótszy. Warto zwrócić uwagę, że układ kierowniczy tego auta jest w miarę współczesny i nie widać większej różnicy z autami o kilkanaście lat młodszymi. Układ kierowniczy daje wyczucie i pewną precyzję prowadzenia, opóźnienie w reakcji auta jest nieduże. Z przodu mamy kolumny MacPhersona, natomiast z tyłu drążki skrętne. Komfort jazdy jest na odpowiednim poziomie w stosunku do klasy auta. Średnica zawracania wynosi 11 m. Hamulce mogły być skuteczniejsze.
Trwałość
Renault 19 uchodziło za jeden z trwalszych modeli marki, zwłaszcza na tle 21 i 25 oraz późniejszych modeli firmy, które raczej okupowały ostatnie miejsca w statystykach. Co warte podkreślenia, jakość samochodów Renault w latach 90. była całkiem dobra, o czym świadczy duża liczba zachowanych 19 i 19 w wersji cabrio do dzisiaj. Wyraźny krok naprzód zrobiono zwłaszcza w stosunku do modeli z lat 80. Przede wszystkim jest to auto proste w naprawach i tanie w serwisowaniu. Po latach są dwa zagrożenia dla kabrioleta: dach (wykonanie nowego 2-3 tys. zł) i korozja (na którą samochód jest w miarę odporny). Pozostałe elementy samochodu można łatwo naprawić. W Renault 19 zdarzają się wycieki oleju z silnika, wibracje podczas hamowania, zużyte amortyzatory, zepsuć się może zamek centralny. Może szwankować elektryka, choć nie aż tak, jak w młodszych modelach francuskiego producenta. Atutem są niskie ceny części.


Sytuacja rynkowa
Renault 19 cabrio to jeden z najtańszych kabrioletów na polskim rynku, choć od pewnego czasu ceny idą w górę i taniej można kupić Megane cabrio lub konkurencyjne modele z lat 90. W sezonie zwykle wystawionych jest kilka egzemplarzy na sprzedaż. Najtańsze pojawiają się w okolicach 4-5 tys. zł, ale pewnie trzeba będzie w nich naprawiać lub wymieniać dach. Egzemplarze warte uwagi zaczynają się od 6-7 tys. zł.
W katalogu OldtimerMarkt słabsze wersje Renault 19 cabrio wyceniane są na 800 EUR w stanie 4 (nawet taniej niż u nas), 1800 EUR w stanie 3 (ceny porównywalne) oraz aż 3900 EUR w stanie 2 (wyraźnie drożej niż w Polsce). Wzrost wartości w ciągu ostatnich 5 lat o 64%.
Podsumowanie
Renault 19 cabrio zaskoczyło nas swoją współczesną charakterystyką, zarówno pod względem prowadzenia, jak i komfortu oraz pracy silnika. Można stwierdzić, że przez ponad ćwierć wieku od wyprodukowania tego egzemplarza motoryzacja nie posunęła się za bardzo do przodu. Auto polecamy jako prostego, taniego w utrzymaniu youngtimera, który też nie wymaga zbyt wiele zachodu od swojego właściciela.
Ocena według skali klasykowej
Łącznie przyznaliśmy 126/180 punktów
Kategoria | Max. | Renault 19 |
Stylistyka zewnątrz | 10 | 8 |
Stylistyka środek | 10 | 6 |
Jakość materiałów środek | 10 | 7 |
Fotele | 10 | 7 |
Obsługa | 10 | 9 |
Klimat w środku | 10 | 6 |
Ergonomia, widoczność | 10 | 7 |
Prowadzenie, zakręty | 10 | 8 |
Hamowanie | 10 | 6 |
Układ kierowniczy (precyzja) | 10 | 7 |
Komfort | 10 | 7 |
Dźwięk silnika | 10 | 7 |
Dynamika | 10 | 7 |
Radość z jazdy | 10 | 8 |
Spalanie | 10 | 9 |
Koszty utrzymania | 10 | 9 |
Unikatowość | 10 | 4 |
Prognoza cenowa | 10 | 4 |