Test youngtimera: Fiat Punto II 1.8 16V HGT Abarth 2001
Fiat Punto II to obecnie jedno z najtańszych aut do jazdy, jakie można kupić na rynku. Popularny model, który miał także wersję sportową o nazwie HGT, dość często spotykaną. Bardzo rzadko można zobaczyć Punto HGT w wersji Abarth, która nie funkcjonuje w świadomości motoryzacyjnej wielu polskich „znafców” z mediów społecznościowych i najczęściej bywa traktowana, jak Punto… po wypadku (takie dziwne zderzaki panie…).
Testowane auto
Oryginalnie zachowany unikalny Fiat Punto II HGT Abarth z legendarnym kolorze Giallo Ginestra. Samochód kupiliśmy w Szwajcarii jako uszkodzony (zerwany rozrząd) i wstawiliśmy w niego silnik o przebiegu ok. 100 tys. km. Auto otrzymało także nowy alternator, akumulator, sprzęgło oraz inne nowe części eksploatacyjne, dzięki czemu można cieszyć się jazdą.
Samochód znajduje się w naszej ofercie.
Jak wygląda?
Samochód powstał na bazie trzydrzwiowej wersji sportowej Fiata Punto II. Niemiecki tuner Zender zaprojektował do niego masywne zderzaki i boczne spojlery, niepozostające zapewne bez wpływu na jazdę przy większych prędkościach.
Wnętrze wersji Abarth różni się od innych Fiatów Punto, także tych w wersji HGT. W tym przypadku Abarth to pakiet stylistyczny, obejmujący m.in. gałkę zmiany biegów ze skorpionem, metalowe nakładki na pedały, skórzaną dwukolorową kierownicę, listwy z logo firmy. Siedzenia wydają się takie same jak w wersji HGT – czyli sportowe, twarde, z bardzo dobrym trzymaniem bocznym (bardzo głębokie siedziska – aż 55 cm). Od innych Punciaków wersja sportowa odróżnia się metalizowaną konsolą środkową, innymi zegarami oraz bogatym wyposażeniem. W naszym egzemplarzu obejmowało ono m.in. elektrykę szyb i lusterek, klimatyzację oraz układ kontroli trakcji.
Wszystkie te dodatki nie pozwalają jednak zapomnieć, że siedzimy jednak w Fiacie. Szlachetne rzeczy zostało dołożone do typowo włoskiego wnętrza z czasów produkcji Multipli, która w środku uchodziła za wyjątkowo nietrwałą. Nieco podobnie jest w Punto: cienka, podatna na uszkodzenia tapicerka siedzeń i boczków, wiszące siatki kieszeni bocznych, niskiej jakości przełączniki na desce rozdzielczej – trudno ukryć „mieszczańskie” pochodzenie Fiatowi Punto Abarth. Ale cóż, podobnie jest w przypadku wielu innych małych samochodów, może z wyłączeniem Peugeota i jego wersji Rolland Garros.
Warto natomiast podkreślić, że Fiat Punto II, nawet w wersji trzydrzwiowej, to całkiem pojemne auto. Pod względem przestrzeni najbardziej przypomina (z testowanych dotychczas aut) Audi A3 pierwszej generacji, a więc kompakt – w założeniu większy. W szerokości wnętrza oraz tylnej kanapy nawet je nieco przebija. Z przodu mamy naprawdę dużo miejsca – szczególnie na głowę, natomiast jeśli coś zarzucać tylnej części nadwozia to umiarkowaną (ale nie małą jak na ten segment) ilość miejsca na nogi jadących z tyłu (15 cm przy ustawieniu fotela kierowcy dla osoby o wzroście ok. 180 cm) – jest tu tylko niewiele lepiej niż w Cinquecento. Z tej racji Punto HGT to raczej auto dla dwojga z opcją przewiezienia na krótkim dystansie dwóch dodatkowych osób.
Małe, ale stylowe lusterka. Są lepsze niż można by się spodziewać, ale i tak niewiele w nich widać zwłaszcza na tle współczesnych aut z dużymi lusterkami.
Bagażnik o pojemności 264 l ma składaną kanapę i jak na lata produkcji jest całkiem niezły: ustawny, głęboki (59 cm), wysoki (47 cm) – na początku XXI w. Fiat Punto miał jeden z największych bagażników w swojej klasie (jeszcze większy był w wersji 5-drzwiowej. Dość wysoki próg załadunku to chyba wynik specyficznego projektu tyłu samochodu.
Jak jeździ?
Silnik 1.8 16V montowany w Fiatach Punto HGT i HGT Abarth jest przedstawicielem silników generacji B (zwanych także Pratola Serra od miasta w Kampanii w południowych Włoszech, gdzie były produkowane), wprowadzonych przez koncern Fiata w latach 90. i stosowanych do dzisiaj (1.4). Silniki te miały pojemności od 1.4 do 1.8 (właściwie 1.7, bo pojemność największego z nich wynosiła 1747 ccm). W Pratola Serra produkowano także jednostki diesla, zaliczane również do tej serii, i 5-cylindrówki określane mianem serii C). Można powiedzieć, że wówczas fabryka w południowej Italii odpowiadała za większość silników Fiata. Silnik 1.7, o handlowej nazwie 1.8 16V były stosowany także w Fiacie Barchetta, Coupe, Stilo oraz, ciekawostka, w południowoamerykańskim wydaniu Fiata Brava HGT. Słabsza wersja tego silnika (115 KM) napędzała wiele Fiatów Bravo/Brava/Marea. W Lancii silnik pojawił się w modelach Dedra, Delta oraz Lybra; natomiast w nieco innej wersji napędzał całą rzeszę samochodów ze znaczkiem Alfa Romeo: 155, 145, 146, GTV, Spider, 156 oraz GT. I teraz kolejna mało znana ciekawostka: silniki te stosowano w kilku modelach chińskiej marki Trumpchi, w drugiej dekadzie XXI w. Było to chyba najpóźniejsze wykorzystanie silnika 1.8 – możemy stwierdzić, że produkowany był około ćwierć wieku. Silnik 1.8 znany jest z zastosowania zmiennych faz rozrządu (VFD) i wariatora, który często ulegał uszkodzeniom.
Moc | 131 KM |
Maksymalny moment obrotowy | 158 Nm/4300 obr./min. |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,5 s. |
Prędkość maksymalna | 205 km/h |
Elastyczność 60-100 km/h na IV biegu | 7,6 s. |
Elastyczność 80-120 km/h na V biegu | 11,7 s. |
Tyle teorii, przyjrzyjmy się jak ten silnik zachowuje się w praktyce. Podczas jazd Fiatem Punto Abarth dwie rzeczy zwróciły naszą uwagę, jeśli chodzi o silnik – przypomnimy 131 KM (158 max. Nm przy 4300 obr./min.) z pojemności 1.8. Po pierwsze, niesamowite, w jak szerokim zakresie obrotów dostępna jest duża moc tego silnika. Czwórkę można zapiąć podczas jazdy po mieście już przy 50 km/h. Przyspieszenie na piątce na drodze lokalnej od 80-100 km/h – żaden problem. Na autostradzie od 120 do 140 km/h – parenaście sekund – na tym samym biegu. Potwierdzają to pomiary (patrz tabelka), wedle których auto jest tylko nieco mniej elastyczne od Seata Leona 1.8 T o mocy aż 180 KM (!). Inżynierowie Fiata wykonali tu świetną robotę! Ale są też i skutki tego, że mamy krótką skrzynię biegów: przy 100 km/h silnik kręci się z prędkością 3 tys. obrotów na minutę, a podczas jeszcze szybszej jazdy jest już dość głośno. Wydaje się jednak, że to nie przeszkadzało docelowym odbiorcom tego modelu…
Kolejna ciekawostka: Fiat Punto HGT notował w testach minimalnie gorsze rezultaty od wersji Abarth w kwestii elastyczności (zapewne efekt zestopniowania skrzyni i innych zderzaków obniżających współczynnik oporu powietrza).
Zużycie paliwa jest całkiem korzystne: w trasie można zejść w okolice 6 l/100 km, średnio wychodzi nieco ponad 8 l. Tylko w mieście to miejskie, jakby nie patrzeć, auto okazuje się dość paliwożerne.
Średnie spalanie | 8,3 l/100 km |
Spalanie w trasie 90 km/h | 6,4 l/100 km |
Spalanie w mieście | 11,4 l/100 km |
Zawieszenie jest sztywne i pozwala na naprawdę dynamiczną jazdę w zakrętach. Na poprzecznych nierównościach auto podskakuje jak piłka – najwięcej na pofalowanej w poprzek autostradzie. Przejechanie się Punto Abarth po A1 na Górnym Śląsku pozostawiłoby naprawdę niezapomniane wrażenia… Spodziewaliśmy się natomiast trochę bardziej ostrego układu kierowniczego. Owszem, jest on dość precyzyjny, ale z pewnością nie sportowy jak na dzisiejsze czasy, a być może nawet na te z początku XXI w.
Trwałość
Fiat Punto po latach okazał się autem udanym i dość trwałym – ale jak to przedstawiciela włoskiej motoryzacji, dręczy go kilka problemów. Przede wszystkim: korozja. W wielu miejscach w Polsce znajdziemy Punciaki o skorodowanych progach i z dziurami na wylot. Wersje specjalne oczywiście były bardziej szanowane i doinwestowane, ale również mogą mieć problemy z korozją: zwłaszcza, jeśli jeździły długo po Polsce. Korozja może pojawiać się także na błotnikach, podwoziu, w obramowaniu szyb. Pozostałe problemy dotyczą mechaniki. Silnik 1.8 16V HGT jest trwały, jeśli się o niego dba. Przypuszczamy, że wytrzymuje do czasu poważniejszych napraw od 250 do 300 tys. km. Bardzo nietrwały jest napęd rozrządu – należy zmieniać go częściej niż przewidział producent. Najlepszym przykładem nasze Punto, które kupiliśmy z zerwanym paskiem rozrządu (nie było jeszcze wymaganych km, ale poprzedni pasek już miał swoje lata). Pozostawało tylko… wymienić silnik. I tak Punto otrzymało silnik o dwukrotnie mniejszym przebiegu sprowadzony z Holandii. Do tego dochodzą problemy z wariatorem zmiennych faz rozrządu – jego uszkodzenie powoduje, że silnik klekocze jak diesel i nie ma pełnej mocy. Wymiana nie jest tania i pomaga tylko na pewien czas. Wspomniana awaria wariatora ma też wpływ na skracanie się paska rozrządu i jego mniejszą trwałość.
Typowe dla Fiatów Punto II generacji są awarie wspomagania kierownicy „City”, które zastosowano także w wersji sportowej. Pozostałe awarie wynikają raczej z wieku i użytkowania (zawieszenie, defekty wnętrza i elektryki, sprzęgła i są raczej niedrogie do usunięcia.
Kategoria | Max. | Fiat Punto Abarth |
Stylistyka zewnątrz | 10 | 9 |
Stylistyka środek | 10 | 4 |
Jakość materiałów środek | 10 | 3 |
Fotele | 10 | 8 |
Obsługa | 10 | 6 |
Klimat w środku | 10 | 5 |
Ergonomia, widoczność | 10 | 4 |
Prowadzenie, zakręty | 10 | 9 |
Hamowanie | 10 | 9 |
Układ kierowniczy (precyzja) | 10 | 8 |
Komfort | 10 | 6 |
Dźwięk silnika | 10 | 7 |
Dynamika | 10 | 9 |
Radość z jazdy | 10 | 9 |
Spalanie | 10 | 7 |
Koszty utrzymania | 10 | 8 |
Unikatowość | 10 | 9 |
Prognoza cenowa | 10 | 10 |
Łącznie | 180 | 130 |
Podsumowanie
Historia pokazuje, że wszystkie małe włoskie i francuskie auta w wersjach sportowych osiągają po latach zawrotne ceny. To najlepszy moment, żeby w taki samochód zainwestować – zwłaszcza, że nieźle nadaje się on do użytku na co dzień. Na pierwszego klasyka także, jeśli mamy świadomość mechaniczną odnośnie potencjalnych problemów silnika 1.8. Auto daje dużo przyjemność z jazdy, świetnie wygląda (z zewnątrz) i jest dość przyjazne dla portfela. Rozpoznawalność modelu/wersji na ulicy niewielka – więc tłumów nie ściągniemy wzrokiem.